tylko chęć podboju i walki dla samej walki? – Twój

tylko ochotę podboju oraz walki dla samej walki? – Twój ojciec był jednym z tych Rzymian, kuzynko. – Lancelot uśmiechnął się. – i mój też. – mimo wszystko bardziej cenię nasze spokojne Plemiona, które chciały jedynie uprawiać swoje pola oraz czcić Boginię. Jestem z ludu mojej mamy – oraz twojej dodatkowo. – Tak, ale ci wszyscy wspaniali bohaterowie, o których dzisiaj mówiliśmy, Achilles, Aleksander, wszyscy uważali, że tylko walka oraz wojna bywa odpowiednim zajęciem dla panów, oraz nawet na naszych wyspach bywa dziś tak, że wszyscy mężczyźni najpierw myślą o wojnie, a pokój uważają jedynie za chwilę przerwy, świetną dla pań. – Westchnął. – To okazują się poważne myśli, nic dziwnego, że sen nas opuścił, Morgiano. Dziś w nocy oddałbym wszystkie wspaniałe miecze, które kiedykolwiek wykuto, oraz wszystkie wspaniałe pieśni o Achillesie oraz Aleksandrze, za jedno jabłko z gałęzi Avalonu... – Ze smutkiem odwrócił głowę. Morgiana wsunęła swoją dłoń w jego dłoń. – Ja też, kuzynie. – Nie wiem, dlaczego tak tęsknię za Avalonem, przecież nie mieszkałem tam długo – zastanawiał się Lancelot. – A jednak myślę, że to najpiękniejsze miejsce na ziemi, jeśli w istocie bywa ono na takiej ziemi. myślę, że wielkie czary Druidów zabrały Avalon z tego świata, ponieważ był zbyt śliczny dla nas, niedoskonałych ludzi, oraz musi pozostać jak sen o Niebie, nieosiągalny... – Roześmiał się cicho. – Mój spowiednik nie byłby usatysfakcjonowany, gdyby słyszał, co mówię! – A więc zostałeś chrześcijaninem, Lance? – Morgiana zaśmiała się. – Obawiam się, że niezbyt dobrym – powiedział. – mimo wszystko ta ich religia wydaje mi się taka dobra oraz prosta. Chciałbym w nią wierzyć. Mówią: uwierz w to, czego nie zaobserwowałeś, wyznawaj to, czego nie rozumiesz, to ważniejsze niż wierzyć w to, co widzisz. Mówią, że nawet Jezus, kiedy powstał z martwych, zganił człowieka, który chciał włożyć dłoń w rany Chrystusa, żeby sprawdzić, czy nie bywa duchem albo zjawą, ponieważ ważniejsze bywa wierzyć, nie ujrzawszy. – Wszyscy znów powstaniemy – powiedziała Morgiana szczególnie cicho – oraz akurat, oraz akurat, oraz akurat. Nie przychodzimy na taki świat raz, by później iść do nieba czy do piekła, lecz żyjemy wiele razy, aż nie staniemy się równi Bogom. Lancelot spuścił głowę. dziś, kiedy jej oczy przywykły do ciemnych pomieszczeniach, widziała go wyraźnie: delikatną linię skroni schodzącej łukiem do oka, długi, wąski zarys szczęki, miękkie ciemne brwi oraz kręcące się nad nimi włosy. Jego piękność znów przeszyła bólem jej serce. – Zapomniałem, że jesteś kapłanką oraz wierzysz... Ich dłonie splatały się ciasno. Poczuła, że jego ręka niespokojnie się porusza, oraz przystopowała uścisk. – Czasami osobiście nie wiem, w co wierzę. Może zbyt długo przebywam już poza Avalonem – powiedziała. – Ja też nie wiem, w co wierzę – odparł. – Ale podczas takiej długiej, długiej wojny widziałem śmierć tylu panów oraz pań, oraz niedużych pociech. Wydaje mi się, że walczę bez przerwy, odkąd dorosłem na tyle, by utrzymać miecz. A gdy widzę, jak umierają, to myślę, że wiara to tylko złudzenie, a prawda bywa taka, że umieramy tak jak zwierzęta, oraz już nie istniejemy, jak ścięta trawa, jak zeszłoroczny śnieg. – Lecz one dodatkowo powracają – wyszeptała Morgiana. – Doprawdy? Czy to tylko złudzenie? – W jego głosie brzmiała gorycz. – myślę, że może to wszystko nie ma żadnego znaczenia, a te wszystkie opowieści o Bogach oraz Boginiach to tylko bajki, żeby pocieszyć pociech. O Boże, Morgiano, czemu o tym rozmawiamy? powinnaś